Shit happens...

Mańka

tak tylko zeby potem nie bylo we wrzesniu paniki;p cholera no, ze musiala nam zlikwidowac ten drugi termin;/

nienawidze tej uczelni, wlasnego dziecka bym nie wyslala na nia (a nie cierpie dzieci)

m.

ha, ciekawe na co ja trafię.
bo chyba zdecydowałam się na kierunek - idę na slawistykę. albo akademię teatralną

Mańka

Bylam w Empiku... i puscili 5 razy pod rzad "Jedwab", teraz zygam ta piosenka.

m.

a cóż to za kawałek, nie znaju?
mnie prześladuje "jak anioła głos". w autobusie, na ulicy, w radiu.

Mańka

"Aniola glos" tez puscili xD masakraxD

Jedwab

m.

A, to wersję Róż Europy uwielbiam akurat:)
Ale nienawidzę tej nowej, obrzydlistwo.

Mańka

ja tez generalnie lubie ta piosenke ale nie jestem w stanie sluchac czegos non-stop. Robi sie temat o muzyce

m.

muzyka też shit, uzależnia i czas pożera.
jak pomyślę ile godzin spędziłam na bezsensownym słuchaniu muzyki i wgapianiu w sufit, to szlag mnie trafia. ale bez muzyki nie da się żyć.

hm, okazało się, że jestem prezesem antydziewic i zjedzą mnie małe rybki. to oczywiście w niczym mi nie przeszkadza w byciu bossem ruskiej mafii i posiadaniu w zakładkach w przeglądarce takich perełek jak "andrzej chyra czarny seks" (nie pytajcie, co to znaczy).

chyba powinnam zmienić otoczenie.

rebelgirl

a ja zapytam co to znaczy??

spaććć!!!!!!

jedwab jest nie do zniesienia. nie cierpie stachurskiego

jestem beznadziejna jak już gdzieś napisałam na tym forum. muszę zmienić chyba kilka rzeczy. przeszkadza mi to ze nie jestem tak wygadana i nie potrafię tak łatwo zawierać znajomości. albo zrobię z siebie idiotkę, albo no właśnie albo bedę jak zawsze tą bezbarwną dziewczyną...

Mańka

rebelgirl

moim jest już od dawna

wczoraj dwie bliskie kolezanki powiedzialy ze się zmieniła i to bardzo, zaczęłam wiecej mówić co czuje, uśmiechać się etc. Obie uwazają ze jest to spowodowane kolonią w rewalu i Mateuszem, być może tak, ale i tak wiwle mi jeszcze brakuje do pełnego otworzenia się..

no właśnie a propo tego Mateusza, 21 lat i coś do mnie czuje. wielki problem, nie wiem co mam robić. muszę po prostu czekać jak dalej potoczą się sprawy... ciaży mi to

mam różowy pokój Evil or Very Mad

ale po dłuzszym zastanowieniu uznałam ze będzie psychodeliczny

m.

Przytrzasnęły mnie dziś drzwi autobusu.
Kolega uznał, że to na pewno spisek i trzeba było nie brać tego miliona łapówki od amerykańców.
Teraz mi to mówi? Świnia! ;D

rebelgirl

jejku m śmieszne to było ja bym umarła za smiechu gdybym to widziałam

wczoraj jakiś facet proponował mi stówę bo twierdził ze ma dużo pieniędzy, myślę ze raczej oczekiwał czegoś w zamian...

a w ogóle to muszę znowu robić aerobiczną 6 weidera (Takie ćwiczenia na nbrzuch) jem coraz wiecej i ja tak dalej pójdzie ni zmieszcze sie 1 września w moją piękną spódnice!

Mańka

Kilka spraw: ;p
Wczoraj napalilam sie na obejrzenie daawnego filmu z Kevinem S ale nie moglam go obejrzec bo mialam "wazniejsze" sprawy

ale spoko ojciec mi nagral, rano siadam by obejrzec cala happy a tu Kev przez moze 2 minuty byl na ekranie Rolling Eyes

ale i tak byl rozbrajajaco-przekonywujacy... ale sam film mogl byc ciekawszy

musze sie wziac do roboty (czyt. nauki) ale mi sie nie chce, nic, ale moze jutro jakoos do tego zasiade...pora najwyzsza Confused

matka ni z tego ni z owego zrobila mi afere o moj kochany balagan w pokoju (taka afere jaka robi sie 10-latce a nie starej dwudzuestce xD) Osiem razy wlazila mi do pokoju i powtarzalam to samo "jak nie sprzatniesz to cie pod most wywale i se radz sama!!!" OSIEM RAZY Laughing

Na koniec wpadla na genialny w jej mniemaniu pomysl, ze zaprosi moich znajomyvch i im pokaze moj pokoj, zeby bylo mi wstyd Laughing

Nic mnie ostatnio tak nie rozbawilo Very Happy

Mowie: "A myslisz, ze oni nie wiedza?? Nie raz tu byli i ich nie obeszlo" xD

I ona sie dziwi, ze nie jest autorytetem, ktos kto zamiast powiedziec raz, wraca jak nie zaplacony weksel i powtarza to samo osmy raz,i ktos kto mnie straszy moimi znajomymi? Dorosli sa smieszni.

Takie narzekanie z nutka humoru Wink

m.

moi znajomi też wiedzą, czego spodziewać się po moim pokoju. dlatego średnio ich to rusza, albo i wcale. ale mama jest w stanie, gdy ktoś jest u mnie, zadzwonić z drugiego pokoju i powiedzieć, że następnym razem jak kogoś wprowadzę do tego syfu, to go wyprosi. pff. jeszcze czego - mój pąkój, moja twierdza ;p

ale że juz od tygodnia nie ma jej w domu, więc jest super lajtowo, różne elementy się przetaczają i już mi niedobrze jak pomyślę o sprzątaniu ;D