Shit happens...

Mańka

Ty jestes smutna a ja wczoraj mialam atak rozpaczy i depresji i nadal nie jest mi do smiechu

rebelgirl

miwłaśnie tez nie za bardzo, przyjdę z tego pola i na pocieszenie obejrzę sobie chyba koncert stonsów

Mańka

a ja na pocieszenie musze jechac na uczelnie

rebelgirl

qurwa dalej <to co Manka ma na avatarze> nasza klasa mnie wkurza. chodzi jakby mogła a nie chciała, a ja potrzebujjjjeeeeeeee Evil or Very Mad

do tego mam brzuch jakbym była w ciąży z objedzenia u Asi sałatką z gyrosem i 3-bitem

Mańka

a ja dalej mam nerwy w strzepach i dola ogolnego...

rebelgirl

przez co?

Mańka

przez to, ze nic mi sie nie udaje

rebelgirl

spokojnie raz się nie udaje, raz się udaje minie

dzisiaj spotkanie, jadę z natalką która idzie ze mna do bierzmowania i do klasy, muszę sobie wymyśleć tematy do rozmowy, autobus mam 13:40 a spotkanie 14:30 jak się spóźnimy to ja zabiję (to ona zaproponowała ten właśnie autobus a nie wcześniejszy)

a oprócz tego:
cierpię na brak pieniędzy, ostatnio miałam taki przypływ ale wszystko wydałam

m.

a ja miałam ponad stówę, wczoraj zaglądam do portfela, a tam pustki.
miałam zająć się czymś twórczym, ale tylko leżę i się lebrzę nie robiąc kompletnie nic.

udawać to mi się też nie udaje, szczególnie jeśli chodzi o życie w stadzie.

Mańka

A moj "niż" trwa dalej... ale wyjade i o! odpoczne i odreaguje.

m.

a ja mam ogromnego siniaka na czole, bo mi lusterko na łeb spadło.
też wyjadę, sama, nad morze.
się wyciszyć.

Mańka

Miala byc poprawka we wrzesniu egzaminu ktory bede miala w niedz... okazalo sie dzis, ze jednak jej nie bedzie

albo piszesz teraz w lipcu albo we wrzesniu. Jesli teraz zawale to mam juz warunek i poprawiam za rok za doplata a nie czuje sie dobrze z tego materialu...wiec moge zawalic ale na wrzesien tez juz cos mam... Co mam robic?? Sad

m.

ja bym odłożyła i to na wrzesień. kiedy wiesz, że musisz coś zrobić i jest tego dużo, to mobilizuje Cię do pracy. zamkniesz się na tydzień, odetniesz od świata, wykujesz materiał i uda Ci się we wrześniu. ja bym tak zrobiła, chociaż to co ja zazwyczaj robię to jest generalnie mało racjonalne (ostatnio zaliczałam chemię po powrocie z trzydniowej popijawy w Warszawie, wróciłam w środę w nocy, w czwartek o 7:30 zaliczałam. o ironio, udało się!).

Mańka

Chyba rzeczywiscie tak zrobie bo juz jestem po prostu zmeczona psychicznie, musze odreagowac i moze sil troche zlapie do tej nauki ... dzieki!

Ja to raz tylko takiego farta mialam z zaliczeniem w calym moim dotychczasowym zyciu studenckim

ledwo co umialam na egzamin, wlasciwie tylko przejrzalam notatki i zaliczylam jakos na 3...

m.

pewnie, dychnij se kobito, bo się zaryjesz na śmierć.
pierdolnij, nie rób