Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rebelgirl
Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:27, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
tez ma. do jakiego liceum pójdę ma pływ na przygotowanie do matury. 8 jest dobrym liceum a np 1 do której składam papiery gorsza
przed długim weekendem codziennie cos. Masakra
poniedziałek:
chemia, dwie religie nuuuuudy
wtorek:
niemiecki ,angielski (Buuu) angielskim articles wiem kiedy uzywamy lub kiedy nie ale w praktyce to wychodzi trochę gorzej
środa:
praca semestralna na geografię i fizykę ktorych jeszcze nie mam, zrobię.. i spr. z geografii + występy z okazji dnia ziemi. Będzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mańka
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:52, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jutro jest slub mojej siostry ciotecznej... i wesele... zle sie czuje psychicznie i fizycznie i nie chce iść ale muszę Do tego nie mam innych wyjsciowych butów jak szpile a wiec sie wymecze ... całe szczescie nie musze byc w kiecce
To chyba bedzie " first day of the rest of my life"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rebelgirl
Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:16, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
jak było??
nie mam sukienki na bal, ktory wcale nie jest ważny ale chyba bedę sie wyrózniała jeśli założe malinową sukinkę badź białą, a wszystkie bedą miały czarne sukienki. mama mi nie chce kupić
dzisiaj masakra. Jstem totalnie wkurzona, stukanie o klawiature słychać w całym domu. Boskie spódnice i spodnie w MNG i Pepe Jeans i Monnari NIE! dla mamy bo to bo tamto. wrrrrr zaraz chyba pękne. Już drugi raz jestem zła po zakupach z mamą i z siostra. NIGDY WIĘCEJ
wkurzona wkurzona wkurzona wkorzona
nawet Horatio z CSI mie humoru nie poprawił tak wiec nie ogladam dzisiaj CSI
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mańka
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:29, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ogolnie mam podły humor, nic mi sie nie chce, nawet napisac nowy temat na forum. NIC.
A na weselu bylo nudno do poki sie jadlo i "tanczylo" (nie tancze publicznie-takie moje zboczenie- tzn raz zatanczyłam ale czyłam sie jak pokręcone dziwadło... ) ciekawiej sie zrobilo jak byly weselne zabawy ale wtedy moja matke zaczeła boleć głowa i zarzadziła powrót do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rebelgirl
Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:12, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | raz zatanczyłam ale czyłam sie jak pokręcone dziwadło... |
ja się tak samo czuję. nie lubie tańczyć. BARDZO!
Jutro mam cztery lekcje i 3 kartkówki
biologia genetyka
angielski the, a /an (najbardziej się boję, ale jestem dobrej mysli)
niemiecki owoce ktore już niemal, ze umię
jadę jutro rowerem do szkoły i srodę tez pośpię sobie do AŻ 8:40
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mańka
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:52, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mi sie szykuje 6 waznych kolosów w ciagu dwóch dni.... a jeszcze nic nie umiem-_-
niby czasu jeszcze troche jest ale to jest mnóstwo materiału...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
m.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrzosowisko
|
Wysłany: Pią 18:32, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
a ja muszę się zajmować Żydami. rozmowy, notatki, godziny w archiwum z księgami, które się rozwalają (nie dziwota, niektóre mają prawie 100 lat). już mnie głowa boli, żem się wkopała w szambo.
poza tym jest dość radośnie. ale ironia losu sprawiła, że będę musiała brać udział w spektaklu poetyckim na podstawie wierszy ludzi, z których zawsze się podśmiewałam. bo, dajcie spokój, kreują się na niewiadomo jakich artychów, a są grafomankami małymi (i większymi też ). hmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rebelgirl
Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:10, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
wole Twoja pracę m
jutro sprawdzian fizyki ale nic mi to głowy nie wchodzi. Trudno, z doswiadczenia wiem ze jak kuję baarrrrdzo to dostaje 3+ a ostatnio nawet 2+ (wrrrrrrr) dlatego zrezygnowałam i robię biologie. kartkówka co lekcje, super. w dodatki nie ma tego w ksiażce powiedziała "a róbcie sobie sami skoro mnie nie słuchacie!" i się uczę o allelach itd a do przerobienia jeszcze mejoza i mitoza ponad 2 str :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mańka
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:43, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie tez teraz nauka kompletnie nie idzie :/
Allele... ehh... kiedys kochałam genetyke... teraz duzo mniej przez takiego *&%*# z którym mam zajecia... zamiast nam wytłumaczyć cos co pierwszy raz widzimy na oczy, to sie drze, że jestesmy kretynami:evil:
Mejozy i mitozy nigdy nie lubiłam.. zawsze mi sie myliły ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
m.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrzosowisko
|
Wysłany: Pon 21:09, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
też ich nie lubię.
tematy na maturze z polskiego niezłe. żeby w przyszłym roku poziom był taki sam, ajajaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rebelgirl
Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:18, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
z biologi nie było kartkówki, chłopcy przeprosili za zachowanie i kupili jej czekoladę, ale jest we wtorek mitoze i mejoze już rozumiem
przez wczorejszy wypad do Pat. nie nauczyłam się zbytnio na historie, cała 45 minut ściągałam 3 postanowienie układu majski-sikorski, w koncu sobie przypomniałam.
no właśnie i tu wychodzi . JA PO PROSTU nie potrafię ściągać, ściagę zrobie (zrobiłam) i zazwyczaj daję Oli albo Pat żeby przepisały.
jeśli nie będę miała 5 to pod pociag
mam w koncu dzień wolny dzisiaj zero sprawdzianów, zero kartkówek jutro
w oddoatki zostały zlamane prawa ucznia w ciagu tygodnia mieliśmy az 4 sprawdziany (dop 3)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mańka
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:24, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Szkoła to w ogóle jedna wielka masakra....
jutro zajecia chryste jak nie chce mi sie iść, beda same kolosy i w ogole beznadzieja...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
m.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrzosowisko
|
Wysłany: Sob 22:16, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
doszłam do wniosku, że z moimi napadami dokuczliwej amnezyjności na pewno nie dostanę się na studia. no cóż, trudno. trzeba pomyśleć o czymś innym.
wojsko albo sprzątanie.
hm, zdecydowanie wojsko.
edit. koncert Metallicy jest w ten sam dzień, w który piszę sprawdzian z biologii .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez m. dnia Nie 8:25, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mańka
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 18:39, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
tez bym wolała do woja niz do sprzatania..
kolezanka obwinia mnie o swoje niepowodzenia w nauce... a gledzilam jej zeby wziela sie do roboty... niektorzy sa niepowazni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
m.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrzosowisko
|
Wysłany: Pią 21:50, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ha, ja miałam kiedyś lepszą jazdę.
koleżanka sobie podobno przeze mnie żyły podcinała. zdajesz sobie sprawę, jak głupio się czułam? wiesz, ja ją traktowałam jak normalną koleżankę, a tu nagle okazało się, że wszystkim rozpowiada, że podła ja tak ją zraniłam i olałam naszą przyjaźń (!!) i ona jest w dole.
taka kobieta, u której chwilę pracowałam (i koleżanka też), której wyżej wymieniona zwierzyła się, jaka to ja zła jestem, zaczęła mnie traktować jak ostatnią ścierę. szybko rzuciłam tą robotę.
to było okropne.
póki co jestem szczęśliwa, bo zobaczyłam Metallicę, napisałam spr. z biologii i nawet lekcję o Wyspiańskim dzisiaj z pamięci całą przeprowadziłam, więc jestem z siebie dumna:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |